Po bardzo dobrym meczu pokonaliśmy drużynę z Glinicy 4-2. Szczegóły w rozwinięciu...
Spotkanie od mocnego uderzenia zaczął Huragan. Już w początkowej fazie meczu środkowy pomocnik gospodarzy, Paweł Cudak, wykorzystał sytuacje "sam na sam" otwierając wynik spotkania. Przy prowadzeniu 1-0 Jezioro "stanęło" tracąc dwie bramki. Wyrównanie padło po zamieszaniu w polu karnym. Zawodnik gości umieścił piłkę w siatce z najbliższej odległości. Z kolei prowadzenie zespołowi z Glinicy dał pewnie egzekwowany rzut karny (podyktowany za faul Łukasza Dryndy; sędzia pokazał na "wapno" dopiero po wyraźnej sygnalizacji arbitra bocznego - sam prawdopodobnie jedenastki by nie podyktował). Jeszcze przed przerwą do wyrównania doprowadził Mateusz Jelonek, który wykorzystał kapitalne dogranie Pawła Cudaka.
Jeśli pierwsza część meczu stała pod znakiem zaciętej i wyrównanej gry, to w drugiej zdecydowaną przewagę osiągnął Huragan. Dość niespodziewanie drużyna Promienia "stanęła", a gospodarze atakowali coraz groźniej, co przekładało się na niezliczoną ilość sytuacji strzeleckich. Kolejne dwie bramki dołożył bohater spotkania Mateusz Jelonek, który był nie do zatrzymania dla obrońców z Glinicy. Wynik mógłby być jeszcze bardziej okazały na korzyść Huraganu, gdyby nie seryjnie marnowane stuprocentowe sytuacje. Swoje szanse w tym spotkaniu zmarnowali między innymi Labocha (w pierwszej połowie strzał z najbliższej odległości w bramkarza), Tomziński (dwukrotnie "sam na sam"), Grygiel (słupek po strzale głową), Budzik (przestrzelił z kilku metrów), Drynda (dwukrotnie miał przed sobą tylko golkipera rywali) czy Sady, który mógł mieć "wejście smoka", gdyby nie pomylił się z piątego metra. Goście w tej części gry odpowiedzieli właściwie tylko strzałem z dystansu w poprzeczkę.
Podsumowując, pierwsza część gry wcale nie zwiastowała łatwych punktów dla miejscowych. Glinica grała dobrze, mając przez jakiś czas przewagę i więcej z gry. Jednak druga, całkowicie odmienna połowa spowodowała, że komplet punktów został w Jeziorze, a goście powinni cieszyć się, że nie pojechali do domu z większym bagażem bramkowym.
Kolejne spotkanie ligowe Huragan Jezioro zagra dopiero za... 3 tygodnie. W następnych dwóch kolejkach pauzujemy. Za ponad 20 dni zmierzymy się z czerwoną latarnią ligi Droń-Harem Droniowice, którzy do tej pory uzbierali zaledwie 1 punkt. Tymczasowo zajmujemy w lidze dobre 3 miejsce, jednak należy pamiętać, że inne zespoły rozegrały 1 lub 2 mecze mniej i po 21 października tabela może wyglądać zupełnie inaczej.
HURAGAN JEZIORO 4-2(2-2) PROMIEŃ GLINICA
Bramki: M.Jelonek x3, P.Cudak
P.Galle - P.Baryła, J.Grabowski, P.Grygiel, Ł.Drynda(85'J.Sady) - K.Jakubowski(50'M.Mandat), P.Labocha, P.Cudak, C.Tomziński - M.Jelonek(75'K.Cudak), K.Zdunek(65'M.Budzik)